Wytwarzane są z kukurydzy, pszenicy, owsa, jęczmienia, żyta lub ryżu kilkoma metodami:
– tradycyjnie: pełne ziarna są najpierw gotowane, a następnie walcowane – przybierają wówczas kształt płatków. Dzięki opiekaniu w wysokiej temperaturze stają się kruche.
– maszynowo: przetworzone ciasto formuje się w kuleczki, poduszeczki czy muszelki. Następnie zatapia się je w słodkim syropie lub miodzie.
– przez pęcznienie: gotuje się mieszankę mąk zbożowych, lekko suszy, a następnie gwałtownie „nadmuchuje”. Tak powstają lekkie kuleczki z otworem w środku, które następnie powleka się słodkościami.
– musli: to płatki z dodatkiem suszonych lub kandyzowanychowoców.
Przetworzone przemysłowo płatki nie są produkowane z pełnego ziarna, tylko z drobnych jego cząstek nazywanych grysem.
Dlaczego pełne ziarno jest tak ważne?
Ponieważ zawiera ono dużo błonnika pokarmowego oczyszczającego organizm z toksyn, usprawniającego przewód pokarmowy oraz dostarczającego naszemu ciału witamin i mikroelementów. Płatki z grysu są znacznie zubożone.
Dlatego zamiast słodkich kuleczek w czekoladzie lepiej wybrać zwykłe płatki owsiane lub pełnoziarniste musli i dorzucić do nich garść pestek słonecznika, kilka orzechów, rodzynek, wkroić świeże owoce.
Jeżeli używacie mleka to zamieńcie go na mleko np. kokosowe, owsiane, ryżowe..można zrobic też mleko z dojrzałych bananow.:-))…..poniżej co i jak….
– blendujemy parę dojrzałych bananów, 2 daktyle, wody w zależności jakie gęste ma być / można dodać kakao albo cynamon i mamy wtedy różne smaki tego mleka.
„Wzorowy start dnia”
Płatki dla dzieci stanowią niemal połowę wszystkich płatków kupowanych w Polsce. I choć dietetycy ostrzegają, że czym krótsza droga żywności z pola na stół, tym jest ona zdrowsza, wybieramy płatki mocno przetworzone – dosładzane, czekoladowe, lepkie od „miodu”, w postaci kulek, muszelek lub „poduszkowców” – bo smakują i wyglądają jak słodycze (w istocie nimi są).
Takie płatki zawierają:
ogromne ilości rafinowanego cukrumają bardzo dużo kalorii (nawet więcej niż frytki, hamburger czy pizza)
często „wzbogaca” się je ulepszaczami smaku (solą i tłuszczem).
Nie mówiąc o emulgatorach, sztucznych barwnikach i konserwantach.
Właściwie powinny znajdować się w sklepie obok słodyczy, a nie być reklamowane jako zdrowe śniadanie. Producenci dobrze wiedzą, że dzieci uwielbiają łakocie, więc by sprzedać jak najwięcej, sypią do płatków cukier, a potem tłumaczą, iż ich wyrób „wygląda i smakuje jak ciasteczka, ale to pyszne płatki śniadaniowe”.
Mała zawartość błonnika(bo składają się z grysu, a nie pełnego ziarna) i duża ilość cukru działa jak zastrzyk energii, tyle, że na krótko.
Cukier bardzo szybko trafia do krwi, wzrasta poziom insuliny, która go neutralizuje, co z kolei powoduje, że zaraz znowu pojawia się głód.
Serwowanie słodkich, kalorycznych płatków na śniadanie to przyzwyczajanie dzieci do cukru od rana.
Niedawno na zlecenie brytyjskiego pisma konsumenckiego eksperci przebadali 275 rodzajów płatków dostępnych w Wielkie Brytanii i orzekli, że
aż trzech czwartych zdecydowanie nie można określić jako zdrowe
Wiele z nich zawiera więcej tłuszczu niż kanapka z boczkiem i więcej kalorii niż baton czekoladowy!
Według danych międzynarodowych organizacji zajmujących się otyłością (np. International Obesity Taskforce), 155 mln dzieci na całym świecie choruje na otyłość lub ma nadwagę.
Statystyczny Polak zjada w ciągu roku przeszło kilogram płatków śniadaniowych. W sumie wydajemy na nie 60 mln zł rocznie, a ich sprzedaż ciągle rośnie. Daleko nam do Irlandii (na osobę przypada ok 8 kg) czy Anglii (prawie 6 kg). Jeśli chcemy dogonić wyspiarzy, róbmy to w zdrowym stylu, wybierając płatki pełnoziarniste.
W płatkach przemysłowo przetworzonych jest również obecny akrylamid!!!!! – substancja chemiczna powstająca w naturalny sposób w żywności podczas pieczenia, grillowania lub smażenia.
Naukowcy podejrzewają ją o działanie rakotwórcze, a polscy badacze pod kierunkiem profesora Marka Naruszewicza odkryli ostatnio, że ma negatywny wpływ na serce i układ krążenia.
Zaleca się mocne ograniczenie akrylamidu przede wszystkim w diecie dzieci.
Płatki „Fitness”, „fit” i „light”
Wiele opakowań płatków jest przyozdobionych rysunkiem idealnie smukłej sylwetki i hasłami typu „lekki posiłek”. To zwykły chwyt reklamowy. Sprzedaż płatków śniadaniowych sugerujących ich wpływ na szczupłą sylwetkę rośnie w Polsce w zawrotnym tempie.
Wystarczy jednak sprawdzić kaloryczność na opakowaniu.
Takie produkty mają tyle samo kalorii (albo nawet więcej: 360-415 kcal), co podobne artykuły bez magicznego „fit” w nazwie i odpowiednio wyższej ceny. Wystarczy policzyć: średnia porcja (sześć łyżek) płatków to jakieś 240 kcal. Do tego szklanka mleka 2-procentowego – 100 kcal. Razem 340 kcal. Dużo.
Na zakupach
– Koniecznie przeczytaj informacje na opakowaniu. Sprawdź kaloryczność (niektóre płatki zawierają 400 kcal w 100 g) i ilość błonnika(im więcej, tym lepiej – zazwyczaj 3 g, a nawet 7 g).
– Uważaj na cukier(i inne jego postacie, np. syrop glukozowo-fruktozowy). Niedawno w 32 krajach na 5 kontynentach czasopisma i organizacje konsumenckie skontrolowały płatki śniadaniowe. W teście brał udział również nasz „Świat Konsumenta”, który wytypował osiem produktów z polskich sklepów. Płatki najgorzej wypadły w badaniach na zawartość cukru – miały go 20-34 procent. Część z nich zawierała też zbyt mało błonnika, wspomagającego pracę jelit i przedłużającego uczucie sytości.
– Do płatków dodawane są także inne całkowicie zbędne substancje: tłuszcze trans, sól, mleko w proszku (tłuszcz i cholesterol), konserwanty, emulgatory, sztuczne barwniki i aromaty.
Na początek więc najlepszym wyborem są płatki pełnoziarniste, niesłodzone, bez zbędnych dodatków. A w połączeniu z musem bananowym z avocado, surowym szpinakiem, czy owocami sezonowymi zamiast mleka, stanowią zdrowe i pyszne śniadanie.
To nie tylko ten w słodyczach, cukier jest podobnie jak sól prawie we wszystkich przetworzonych produktach. W roku 1957 dr. William Coda Martin sklasyfikował cukier rafinowany jako truciznę, ponieważ jest on pozbawiony swoich sił witalnych, witamin i substancji mineralnych.
To, co zostaje, zawiera czyste, rafinowane węglowodany.
Ciało nie może wykorzystywać tej rafinowanej skrobi i węglowodanów, jeśli nie występują razem z nimi usunięte białka, witaminy i substancje mineralne. Natura dostarcza tych elementów w każdej roślinie w ilościach wystarczających do metabolizowania zawartych w niej węglowodanów.
Niekompletny metabolizm węglowodanów powoduje tworzenie „metabolitów toksycznych, takich jak kwas pirogronowy lub nienormalne cukry zawierające 5 atomów węgla.
Kwas pirogronowy akumuluje się w mózgu i systemie nerwowym anienormalne cukry w czerwonych krwinkach krwi. Powodujac różne schorzenia, zarówno fizyczne jak i psychiczne.
Te toksyczne metabolity zakłócają oddychanie komórek, które nie mogą zapewnić odpowiedniej ilości tlenu dla przeżycia i normalnego funkcjonowania organizmu. Z upływem czasu niektóre z komórek obumierają. To zakłóca funkcje części ciała i staje się początkiem chorób degeneracyjnych”.
Cukier jest gorszy od innych rzeczy, ponieważ drenuje i wypłukuje z organizmu cenne witaminy i substancje mineralne /z powodu wymagań procesu trawienia, detoksykacji i eliminacji,/ co wpływa na cały system.
Już w latach 1816 wybitny francuski fizjolog F. Magendie przeprowadził szereg doświadczeń na zwierzętach, których wyniki opublikował w roku 1816. W eksperymentach tych karmił psy pokarmami opartymi na cukrze lub oleju z oliwek i wodzie. Wszystkie psy uległy wyniszczeniu i zdechły.
Frederick Banting współodkrywca insuliny, odnotował w roku 1920 w Panamie, że wśród właścicieli plantacji cukru, którzy jedli duże ilości produkowanego przez siebie rafinowanego cukru, panuje powszechnie cukrzyca. Nie stwierdził jej natomiast u tubylców, którzy żuli jedynie surową trzcinę cukrową.
Spożywany codziennie cukier powoduje wytworzenie ciągłego stanu nadmiernego zakwaszenia i konieczne staje się pobieranie coraz większej ilości pierwiastków z głębi ciała w celu przywrócenia równowagi.
Gdy wątroba jest wypełniona do swojej maksymalnej objętości, nadmiar glikogenu powraca do krwi w formie kwasów tłuszczowych, które zostają przeniesione do każdej części ciała i magazynowane w najmniej aktywnych miejscach: na brzuchu, pośladkach, piersiach i biodrach.
Gdy te stosunkowo nieszkodliwe miejsca są całkiem wypełnione, kwasy tłuszczowe zostają następnie rozprowadzane do aktywnych narządów, takich jak serce i nerki. To powoduje osłabienie ich funkcji; w końcu tkanki ulegają degeneracji i zmieniają się w tłuszcz. Organizm jako całość zostaje uszkodzony w wyniku ich obniżonej zdolności działania i powstają zakłócenia ciśnienia krwi.
Następuje uszkodzenie układu nerwowego, a podlegające mu narządy, takie jak móżdżek, stają się mało aktywne i ulegają paraliżowi, wywiera silny negatywny efekt na funkcjonowanie mózgu. Nastepnie zostają opanowane: układy krążenia obwodowego i limfatycznego i jakość czerwonych ciałek zaczyna się zmieniać.
Występuje nadmierna ilość białych ciałek i spowolnieniu ulega proces tworzenia tkanek. Tolerancja i odporność naszego ciała ulega ograniczeniu.
Dr. Mercola wypowiada sie, że ludzkie geny pamiętają cukrowy atak przez okres dwóch tygodni. Co więcej, dłuższy okres złego odżywiania się jest w stanie na stałe zmienić nasz DNA. Grupa naukowców badająca wpływ diety na tkanki serca odkryła, że jego komórki zachowują ślady pojedynczego spożycia cukru przez okres 14 dni. Komórki te wyłączały kontrolę genetyczną przeznaczoną do ochrony organizmu przed cukrzycą i chorobami serca.
Regularne złe nawyki żywieniowe mogą wzmocnić ten efekt, niszcząc ochronę genetyczną na miesiące lub lata, a potencjalne negatywne skutki mogą zostać przekazane kolejnym pokoleniom. Skutków złego odżywiania nie odczujemy natychmiast, to w miarę upływu czasu zaczną się pojawiać problemy zdrowotne typu: cukrzyca, choroby serca czy inne dolegliwości.
Rodzimy się z pewnym zestawem genów, ale to w jaki sposób będą pracować nie jest w żaden sposób przesądzone. Mogą być uaktywnione lub uciszone przez różne czynniki m. in. dietę a nawet nastawienie umysłu. To nie jedynie same geny przesądzają o naszym przyszłym zdrowiu, ale raczej znaczenie ma to, jak zostaną uaktywnione.
W przypadku jedzenia cukru wiadomo już, że wyłącza on geny chroniące nas przed chorobą. Jest to tylko jeden z powodów dla których powinnismy zechcieć poważnie się zastanowić nad ograniczeniem lub wyeliminowaniem go ze swojej diety.
Poniżej jest 80 punktow dlaczego powinniśmy zrezygnować z cukru:
1/Najpierw łączy się z tłuszczami nienasyconymi i produkuje dużą ilość cholesterolu.
2/Cukier zakwasza żołądek i jelita, a tym samym burzy równowagę ustroju, sprzyja
tworzeniu się wrzodów.
3/Przyczynia się również do powstawania kamicy nerkowej.
4/Cukier nie tylko jest współodpowiedzialny za powstawanie chorób współczesnych,
ale przeszkadza w ich leczeniu.
5/Spożywanie cukru może doprowadzić do różnych chorób ujawniających się dopiero
w następnych pokoleniach.
6/Cukier zaburza procesy regulujące naturalny poziom glukozy we krwi.
7/Nadmierna ilość może prowadzić do niedoborów białek, składników mineralnych
i witamin z grupy B oraz do zaburzeń przewodu pokarmowego.
8/Odpowiedzialny jest również za cukrzyce, osłabienie odporności organizmu,
próchnice – wraz ze śliną atakuje on szkliwo, wypłukuje substancje mineralne,
zmiękcza je i rozkłada.
9/Cukier może osłabiać system immunologiczny i przeszkodzić mu w obronie
przeciw infekcyjnym chorobom.
10/Cukier zakłóca równowagę chemiczną organizmu: powoduje deficyt chromu i miedzi
oraz przeszkadza we wchłanianiu wapna i magnezu.
11/Cukier może powodować gwałtowne podniesienie się poziomu adrenaliny, być przyczyną
nadaktywności, niepokoju, trudności z koncentracją i chorowitości u dzieci.
12/Cukier może znacząco podnosić ogólny poziom cholesterolu, trójglicerydów oraz wzrost
poziomu „złego“ cholesterolu i obniżenie „dobrego“ cholesterolu.
13/Cukier przyczynia się do utraty elastyczności i funkcjonalności tkanek.
14/Cukier karmi komórki rakowe i odkryto jego związek z rozwojem raka piersi, jajników,
prostaty, okrężnicy, trzustki, dróg żółciowych, płuc, woreczka żółciowego i żołądka.
15/Cukier może podnieść poziom glukozy w organizmie i w ten sposób spowodować reaktywną hipoglikemię.
16/Cukier osłabia wzrok.
17/Cukier może wywoływać wiele problemów z poziomem kwasowości przewodu pokarmowego m. in.: zakwaszenie przewodu pokarmowego, niestrawność, złą przyswajalność u pacjentów z dysfunkcjami jelit, podwyższenie ryzyka choroby Crohna oraz owrzodzenia jelita grubego.
18/Cukier może powodować przedwczesne starzenie się.
19/Cukier może prowadzić do alkoholizmu.
20/Cukier może powodować zakwaszenie śliny i przyczyniać się do zniszczenia zębów i paradentozy.
21/Cukier ma swój udział w powstawaniu otyłości.
22/Cukier może powodować choroby systemu autoimmunologicznego takie jak: artretyzm, astma, stwardnienie rozsiane.
23/Cukier w znaczący sposób przyczynia się do niekontrolowanego wzrostu Candida Albicans (infekcje grzybiczne)
24/Cukier może powodować powstawanie kamieni żółciowych
25/Cukier może powodować zapalenie wyrostka robaczkowego.
26/Cukier może powodować powstawanie hemoroidów.
27/Cukier może powodować powstawanie żylaków.
28/Cukier może podnosić poziom glukozy i insuliny u zażywających doustne tabletki antykoncepcyjne.
29/Cukier może przyczyniać się do powstawania osteoporozy.
30/Cukier może obniżać twoją wrażliwość na insulinę dopuszczając do jej nienormalnie wysokiego poziomu w organizmie i w ten sposób spowodować ostatecznie cukrzycę.
31/Cukier może obniżać ilość witaminy E w krwi.
32/Cukier może podnosić ciśnienie krwi.
33/Cukier może wywoływać senność i obniżać aktywność u dzieci.
34/Wysokie spożycie cukru zwiększa ilość produktów końcowych jego przetwarzania (AGEs)(cząsteczki cukru przywierają i ten sposób niszczą białko w organizmie).
35/Cukier może zakłócać przyswajalność białek.
36/Cukier powoduje alergie pokarmowe.
37/Cukier może powodować toksyczność krwi podczas ciąży.
38/Cukier może przyczyniać się do powstawania egzemy u dzieci.
39/Cukier może powodować powstanie arteriosklerozy i chorobób kardiologicznych.
40/Cukier może uszkadzać strukturę DNA.
41/Cukier może zmieniać strukturę białek i całkowicie zmieniać sposób ich działania w twoim ciele.
42/Cukier powoduje szybsze starzenie się skóry zmieniając strukturę kolagenu.
43/Cukier może powodować powstanie katarakty i krótkowzroczności.
44/Cukier może powodować rozedmę płuc.
45/Duże ilości spożywanego cukru mogą osłabić fizjologiczną homeostazę wielu układów w organizmie człowieka.
46/Cukier obniża wydajność enzymów.
47/Spożycie cukru jest wyższe u osób z chorobą Parkinsona.
48/Cukier może powodować powiększenie się wątroby przez nadmierny podział jej komórek oraz jej otłuszczenie.
49/Cukier może powodować powiększenie się nerek i ich zmiany np. tworzenie się kamieni nerkowych.
50/Cukier może powodować zniszczenie trzustki.
51/Cukier może zwiększyć ilość zatrzymywanych płynów w organizmie.
52/Cukier jest wrogiem numer jeden pracy jelit.
53/Cukier może upośledzać funkcjonowanie naczyń włosowatych.
54/Cukier może powodować problemy ze ścięgnami.
55/Cukier powoduje bóle głowy, włączając w to migreny.
56/Rafinowany cukier w diecie obniża wydajność uczenia się, niekorzystnie wpływa na wyniki w nauce oraz może przyczyniać się do powstawania trudności w nauce.
57/Cukier może powodować wzrost częstotliwości fal delta, alfa i theta w mózgu, co z kolei
negatywnie wpływa na sprawność myślenia.
58/Cukier może powodować depresję.
59/Cukier zwiększa ryzyko podagry.
60/Cukier może zwiększać ryzyko zachorowania na Alzheimera.
61/Cukier może zaburzać równowagę hormonalną np: podnosić poziom estradiolu u młodych mężczyzn, pogarszać PMS, oraz obniżać działanie hormonu wzrostu.
62/Cukier może powodować zawroty głowy.
63/Obfita w cukier dieta może powodować wzrost wolnych rodników i oksydantów .
64/Dieta wysokocukrowa u osób z chorobami naczyniowymi znacząco zwiększa lepkość płytek krwi.
65/Wysokie spożycie cukru może powodować istotne skrócenie trwania okresu ciąży wśród młodocianych
i jest związane z dwukrotnie większym ryzykiem urodzenia noworodka o niskiej wadze.
66/ Cukier jest substancją uzależniającą.
67/Cukier może być równie odurzający, jak alkohol.
68/Cukier podawany wcześniakom może wywoływać u nich produkcję dwutlenku węgla.
69/Obniżenie spożycia cukru może podnieść poziom emocjonalnej stabilności.
70/Ciało przerabia od 2 to 5 razy więcej cukru, niż skrobi w tłuszcz .
Szybkie wchłonięcie cukru sprzyja objadaniu się.
71/Cukier może niekorzystne wpływać na symptomy u dzieci z deficytem uwagi (ADHD).
72/Cukier niekorzystnie działa na skład elektrolitów w moczu.
73/Cukier może obniżać sprawność działania nadnerczy.
74/Cukier ma potencjał wywoływania nieprawidłowych procesów metabolicznych u normalnie zdrowej jednostki i sprzyja rozwojowi chronicznych zwyrodnieniowych chorób.
75/Cukier zwiększa ryzyko polio.
76/Duża ilość spożytego cukru może spowodować atak epileptyczny.
77/Cukier wywołuje wysokie ciśnienie u ludzi z nadwagą.
78/Cukier może powodować śmierć komórek.
79/Cukier odwadnia noworodki .
80/Cukier może powodować choroby dziąseł.
Nadmierne spożywanie cukru prowadzi do uzależnienia, bo im więcej zjadamy słodyczy, tym więcej ich pragniemy. Nawyk ten powstał już w wieku niemowlęcym, kiedy nasze mamy karmiły nas bardzo słodkim mlekiem. W wieku dorosłym bardzo trudno jest zmienić dawne przyzwyczajenia, ale musimy najpierw zmienić nasz sposób myślenia.
NAJLEPSZA GLUKOZA W NAJCZYSTSZEJ POSTACI JEST ZE SPOŻYWANYCH OWOCÓW I WARZYW.
Jedzmy dobre węglowodany.
Bez tego nie mamy szansy na zerwanie z cukrowym nałogiem. Zjadajmy większą ilość węglowodanów złożonych. Wyreguluje to pracę ośrodka głodu i sytości w mózgu, tak że nie będzie on wysyłał fałszywych sygnałów, które pchają nas w kierunku słodyczy.
Popularna sól spożywcza składa się w 99% z chlorku sodu i jest uboga w mikro- i makroelementy.
Dlaczego należy ograniczyć spożywanie sol?
Badania dowodzą, że zmniejszenie spożywania soli pozytywnie wpływa na zredukowanie ciśnienia krwi.
Spożywanie zbyt dużej ilości soli może prowadzić do wielu dolegliwości: udaru mózgu, wylewu, niewydolności krążenia, miażdżycy tak zwanych chorób cywilizacyjnych, których przyczyna tkwi nie tylko w przyzwyczajeniach żywieniowych, ale także w trybie życia.
Nadużywanie soli sprzyja także rozwojowi osteoporozy, chorób nerek i przewodu pokarmowego, co związane jest z wypłukiwaniem przez sód magnezu i potasu oraz zatrzymywaniem wody w organizmie, co skutkuje również obrzękami i otyłością.
Większość z nas jest świadoma negatywnych efektów spożywania nadmiernej ilości soli ale powstrzymanie się od szczodrego solenia potraw często nie wystarczy. Podczas gdy dzienne zapotrzebowanie człowieka na sól wynosi 2 g i jego spożycie nie powinno przekraczać 6 g, z samych gotowych, przetworzonych produktów spożywczych przeciętny człowiek dostarcza swojemu organizmowi 9g soli dziennie!
Zjadając na śniadanie 2 kanapki z żółtym serem i szynką uzupełniasz swoje dzienne zapotrzebowanie na nie.
Ograniczenie lub wyeliminowanie z diety gotowych dań i produktów, które zawierają dużo soli jest tym trudniejsze, że te najbardziej solone potrawy nie są wyraźnie słone, a czasem wręcz słodkie. Bez ostrzeżenia płynącego z tego czujnika, któremu najbardziej ufamy – zmysłu smaku – bezwiednie pochłaniamy ilości soli, które, im większe, z tym większym prawdopodobieństwem w przyszłości zaowocują chorobami układu krążenia i osteoporozą.
Oto lista najbardziej słonych, a jednocześnie sprawiających złudzenie „nie tak bardzo słonych” dań i snacków, których spożycie powinnaś ograniczyć lub z nich zrezygnować w przypadku nadciśnienia i chorób układu krążenia:
Pizza – średnia pizza zawiera 7 g soli. Gotowe dania i zupy – często pojedyncza porcja zawiera 6 g soli. Chleb – na dwie kromki chleba przypada 1 g soli. Płatki śniadaniowe, musli – śniadaniowa porcja płatków z mlekiem dostarcza 15% dziennego zapotrzebowania na sól. Biskwity, ciasteczka, wafle – w pojedynczym biskwicie może być do 0.25 g soli, ciastko typu muffin zawiera więcej soli niż porcja słonych orzeszków. Także niewielka ilość wędzonej ryby (łososia, makreli, węgorza) wędlin, zwłaszcza importowanych (salami węgierskiego, szynki parmeńskiej), a także serów (fety, parmezanu, większości żółtych serów) wystarczy by pokryć całkowicie dzienne zapotrzebowania człowieka na te minerały.
Jak rozpoznać inne, nie wymienione na tej liście produkty, które producent „przesolił”?
Do każdego taniego, niskiej jakości produktu spożywczego dodano dużo soli, gdyż jest to najtańszy sposób, żeby skutecznie podnieść znacząco jego walory smakowe. Śmieciowe jedzenie” (junk food), w tym wszelkiego rodzaju snacki, oprócz tego, że są tuczące i praktycznie nie zawierają żadnych wartościowych dla organizmu witamin i minerałów, zasługują na swoją nazwę także dlatego, że bez soli (lub cukru) byłyby niejadalne.
W realiach dzisiejszego świata, gdzie najważniejszymi parametrami żywności w rachunku producenta są skrócenie czasu i kosztów jego produkcji oraz długi okres przydatności do spożycia, natomiast dla większości konsumentów niska cena, przed przesolonym jedzeniem nie ma ucieczki.
Jako jednostki możemy bronić się przed nadmiernym spożyciem soli dokonując świadomych wyborów, a także dbając o to, by w diecie nie zabrakło takich owoców jak pomarańcze i banany: są one bogate w potas, który ogranicza szkody wyrządzone przez sól – obniża ciśnienie krwi. Tym, którym „nie w smak” niedosolone dania, proponuję, by spróbowali zastąpić częściowo sól przyprawami: czosnkiem, pieprzem, chili…
Wielu ludzi mogłoby zmniejszyć ryzyko zachorowania na nadciśnienie tętnicze ograniczając spożycie soli. Działania które pomogą utrzymać ciśnienie krwi w granicach normy:
-Wybieraj i przygotowuj jedzenie z mniejszą ilością soli.
-Staraj się utrzymywać odpowiednią masę ciała: ciśnienie krwi wzrasta równolegle ze wzrostem wagi i zmniejsza się kiedy nadwaga jest redukowana.
-Zwiększ ilość wysiłku fizycznego: to pomoże obniżyć ciśnienie krwi, zmniejszy ryzyko innych przewlekłych chorób i zredukuje wagę.
-Jedz owoce i warzywa. Zawierają one mało soli i kalorii. Są także bogate w potas, który pomaga obniżyć ciśnienie.
-Używaj ziół, przypraw i owoców do przyrządzania potraw, zredukuj do połowy ilość słonych mieszanek ziołowych (np. przyprawa do kurczaka, przyprawa do grilla itp.)
-Jeśli pijesz alkohol, pij z umiarem. Nadmierne spożywanie alkoholu prowadzi do wzrostu ciśnienia tętniczego. Gotowanie i jedzenie w domu:
Jeśli solisz gotując lub dosalasz gotowe potrawy, dodawaj małe ilości soli. Naucz się używać ziół
i przypraw zamiast soli, w celu poprawienia smaku.
Ogranicz takie dodatki jak: sos sojowy, ketchup, musztarda, marynaty, oliwki mogą one zawierać bardzo dużo soli.
Schowaj solniczkę do kredensu.
Uwaga!
Zmielone, posiekane potrawy zazwyczaj zawierają dużo soli, podobnie zresztą gulasze i makarony z sosem. Zasady ogólne:
Jedz często owoce i warzywa.
Pij wodę w dużych ilościach, zazwyczaj zawiera ona bardzo mało soli.
Sprawdzaj na etykietce zawartość sodu.
Najzdrowsza sól to sól morska, sól himalajska albo sól zrobiona z wysuszonego i zmielonego selera naciowego.
Nasz chleb, który spożywamy codziennie został wyprodukowany z mąki oczyszczonej i dlatego niestety nie jest ona wartościowym produktem, gdyż została pozbawiona błonnika i wielu innych składników, m.in. witamin, enzymów i minerałów, wskutek czego ich wartość odżywcza została sprowadzona do „czystych” węglowodanów – cukrów prostych. Składniki te potrzebujemy do trawienia.
Aby organizm mógł strawić produkty mączne, musi korzystać z zapasów jakie ma nasz organizm.
Co powoduje, że im więcej jemy produktów mącznych, tym bardziej osłabiamy nasz organizm, prowadzi do otyłości, hypoglikemii, cukrzycy, nadciśnienia, chorób serca, nowotworów, powstawania kamieni w pęcherzu moczowym i woreczku żółciowym.
Co gorsza produkty z mąki zawierają dodatkowo różne domieszki /np. barwniki, spulchniacze, środki aromatyczne itp./ pod wpływem, których nasze mięśnie i stawy zaczynają sztywnieć.
W chlebie mamy oczywiscie drożdże, które powoduja procesy fermentacyjne w jelitach a to skolei prowadzi do zlej mikroflory! Aktywują powstawanie w organizmie komórek nowotworowych.
Nasza mikroflora jest zakłócona co powoduje że mamy zaparcia, wzdęcia brzucha, choroby układu pokarmowego.
Jeżeli chcemy polepszyć stan naszego zdrowia, poprawmy stan naszej mikroflory.
Ludzki przewód pokarmowy jest długi i bardzo złożony, tak jak u wszystkich roślinożernych stworzeń. Do tego, ludzki kwas żołądkowy i enzymy jelitowe nie są w stanie strawić mięsa zawierającego zwierzęce białka.
Miesożercy mają krótkie, proste jelita, by moc szybko wydalić wyrzute mięso, często w ciągu 2 godzin, co zapobiega jego gniciu i zatruwaniu systemu trawiennego.
U ludzi, mięso przechodzi w ciągu 48 godzin, a niekiedy nie przechodzi wcale, lecz zahaczone w niewielkich zakamarkach okrężnicy gnije czasem wiele dni, mięsiecy a nawet lat. Mięso nadwyręża wszystkie ludzkie organy, w szczególnie trzustkę, która także bierze udział w procesie trawiennym.
Trzustka nie jest stworzona do trawienia zwierzęcych białek.Zamiast tego, trzustka produkuje soki trawienne rozkładające cząstkeczki odpowiednich protein, ktore znaleść można jedynie w roślinach.
Przy trawieniu roślin trzustka ujawnia swój drugi cel. Produkcje enzymów trzustkowych, zwalczających choroby.
Gdy zmusza się ją do trawienia mięsa, musi zaniedbać ważna rolę ochronną. Gdy tylko wyeliminujemy mięso z diety, szanse na zachorowanie na raka, cukrzyce, serce i całą masę innych schorzeń radykalnie się zmniejsza.
Po tłustym posiłku czerwone krwinki sklejają się ze sobą jak garść pinesek. Miliardy tych małych komórek nie jest w stanie dostarczać właściwej ilości tlenu komórkom całego ciała, łacznie z mózgiem.
Osteporoza jest bolesna, długotrwala, łamia się dzięki niej kości. Spowodowana jest piciem mleka. A lekarze przepisują mleko do rzekomego leczenia osteporozy, bo mleko zawiera wapń.
Powodowana jest także jedzeniem mięsa, gdyż przy procesie trawiennym mięsa wytwarza się kwas fosforowy. W takiej kwaskowości ciało nie jest w stanie funkcjonować.Ciało powinno zachować homeostazę, bardzo precyzyjny poziom równowagi kwasowo zasadniczej.
Ale podczas spożywania mięsa i picia mleka, kwasowość jest zbyt wysoka i ciało musi to jakoś zrównoważyć.
Czego w tym celu używa? WAPNIA. A skąd weźmie wapń?
Nie jest on przyswajalny z mleka, gdyż mleko podczas pasteryzacji traci ważne enzymy. Dlatego ciało nie może go użyć. Problem się tylko pogłębia. Ciało zmuszone jest więc pobrać wapń z kości.
Soki Gersona, zwłaszcza marchewkowy pomieszany z sokami z zieleniny- marchew jest bogata w wapń, wraz z enzymami z zielonych soków, stwarza ciału możliwość odbudowania wapniowych ubytków w kościach.
Ograniczmy ilość spożywanego białka zwierzęcego i jego przetworów jedzmy jak już musimy tylko okazjonalnie – i najlepiej tylko nieprzetworzone, niskotłuszczowe od zwierząt którym nie podawano karmy zawierającej hormony, pestycydy i antybiotyki.
Najlepiej zrezygnowac! Dlaczego? ..tutaj wykład Prof. dr Walter Veith
W przypadku ciężkich chorób, z mięsa i drobiu należy zrezygnować zupełnie.
Dlaczego powinniśmy ograniczyć spożywanie mięsa?
Gdyżmięso zawiera dużo szkodliwych puryn, związków organicznych powodujących odkładanie się złogów kwasu moczowego w stawach i utrudniających przyswajanie wapnia, zapalenie stawów podczas gdy zatkane przez cholesterol i inne kwasy tłuszczowe tętnice nie są w stanie dostarczać do mózgu wystarczającej ilości krwi powodując starzenie się i nadciśnienie tętnicze.
Dieta oparta głównie na mięsie jest przyczyna wielu chorób jak: zawały serca, otyłość, osteoporoza, żylaki, cukrzyca, zatrucia żołądkowe, zwyrodnienia plamki żółtej, reumatoidalne zapalenie stawów, nadcisnienie krwi, stwardnienie arterii, dna moczanowa, astma, migreny, wrzody, nowotwory, kamienie, przepuklina, choroby nerek.
Ryzyko występowania tych chorób rośnie dzięki przemysłowi mięsnemu, działajacemu jak fabryka gdzie bydło traktowane jest jako towar wagowy. Lekarze obawiają się, że ludzie spożywający duże ilosci mięsa rozwiną w sobie odporność na leki zawarte w mięsie, a w konsekwencji nie będzie możliwe efektywne leczenie antybiotykami w sytuacji wystąpienia ciężkich chorób.!
Podczas hodowli zwierzęta faszerowane są różnymi antybiotykami aby zabezpieczyć je przed chorobami. /czyli utratą zysków/!Zwierzęta karmione są pokarmen zawierającym wysoki poziom pestycydów. Dodatkowo podawane są zwierzętom środki uspokajające aby ograniczyć ich ruchliwość a w konsekwencji przyrost tkanki mięśniowej.
Ludzie jedzący mięso absorbują hormony strachu i paniki, wytwarzane przez organizm zwierząt tuż przed zarzynaniem.
Aby mięso cielaka bylo delikatne, biedne zwierzę musi całe swoje krótkie życie być w małych boksach oraz musi być utrzymywane w stanie anemi!!
Czy to nie straszne????
Każde 100 gram wieprzowiny lub wołowiny zwiększa ryzyko raka jelita grubego o 70%. Wiele badań miedzy innymi naukowców z Uniwersytetu w Manchesterze sugerują, że osoby, które nawet jednego dnia nie mogą się obejść bez czerwonego mięsa, dwukrotnie częściej chorują na reumatoidalne zapalenie stawów.
Dziś, wraz ze wzrostem spożycia mięsa i spadkiem spożycia zielonych warzyw liściastych, chorują na nią osoby juz coraz młodsze.
Wystarczy przejść na dietę bezmięsną, by złagodzić objawy tego schorzenia.
Istnieje niestety błędne przekonanie, że człowiek nie może żyć bez czerwonego mięsa:
-bo będzie pozbawiony energii i niezbędnych składników pokarmowych np wit B12
-że tylko mięso zawiera lizynę, jeden z aminokwasów egzogennych niezbędnych do syntezy białka w organizmie
-że tylko w mięsie jest żelazo
-że w mięsie znajdują się substancje podporowe, bez których kości i tkanka łączna dziecka nie mogłaby się ukształtować.
Po pierwsze aby zapewnić sobie wit B12 wystarczy zjadać codziennie jarzyny liściaste – szczególnie zielone, kiełki lucerny, razowe pieczywo, ziarna pełne zbóż, płatki z pełnych ziaren zbóż, żółtka jaj, sery żółte, jogurt naturalny aby organizm miał pod dostatkiem witaminy B12.
Jednak proszę pamietać, że Wit. B12 nie ma w pieczywie białym ani w białej mące, każda odpowiedzialna medycyna przestrzega przed spożywaniem białej mąki w postaci białego chleba czy innych produktów, a więc naszych kochanych pierożków, naleśniczków i ciasteczek.
Po drugie komplet aminokwasów egzogennych uzyskuje się jadając urozmaicone pokarmy roślinne, tzn. owoce, warzywa, produkty zbożowe i rośliny strączkowe.
A lizyna znajduje się najobficiej w roślinach strączkowych, tzn. fasoli białej, grochu, soi, soczewicy, a także w otrębach pszennych (lub mące z pełnego przemiału), słoneczniku, nasiona sezamu, migdałach, kaszy gryczanej, orzechach arachidowych, pistacjowych oraz w rybach: tuńczyk, sardynka, dorsz, łosoś, pikling, sola, sandacz, morszczuk, mintaj, karp oraz w indyku.
A z warzyw: w dyni, brukselce, groszku zielonym, fasolce szparagowej, we włoskiej kapuście, grzybach, szparagach, kalafiorze, szpinaku i ziemniakach oraz we wszystkich zielonych warzywach liściastych.
Pełnowartościowe białko zawierają też wszystkie owoce, wprawdzie niewiele, bo od 1 do 2 g w 100 g produktu, ale za to w pełni przyswajalne.
Bardzo dużo białka bo okolo 60-70% zawierają Algi:
Spirulina
Chlorella
Afaalga niebiesko zielona z jeziora Klamat z Oregonie
Ważnym źródłem żelaza są produkty zbożowe szczególnie z pełnych ziaren zbóż.
Podczas przytwarzania mięsa wytwarza się w nim okolo 20 trujących substancji, które niszczą naczynia krwionośne i układ nerwowy.
Najciekawsze jest to, że anemia dotyczy ludzi, którzy jedzą mięso, ale nie spożywają zielonych produktów roślin. Zawierających chlorofil jest on niezbędny do wytwarzania hemoglobiny w organizmie.
Dlatego wlasnie codzienna porcja zieleninyjest człowiekowi konieczna do życia, aby z chlorofilu organizm mógł produkować hemoglobinę, bez szukania możliwości zastępczego jej wytwarzania.
Wegetariańskie odżywianie to podstawą leczenia raka w każdej postaci, podstawa leczenia miażdżycy, chorób serca, krążenia, demencji, depresji, osteoporozy, anemii, nerek i wszystkich poważnych chorób cywilizacyjnych.
Co jeszcze jest ważne!!
Wykorzystywanie ziemi uprawnej do produktcji paszy dla zwierząt powoduje że zostaje mniej tych terenów do wykorzystania w celu produkcji żywności dla ludzi. Szacuje sie że trzeba wykorzystać od czterech do dziesięciu razy więcej ziemi uprawnej dla wyprodukowania 1 kg protein z wołowiny niż 1 kg protein pochodzenia roślinnego.
Karmienie zwierząt rzeźnych powoduje wzrost głodu wśród ludzi, ponieważ
żywy inwentarz zjada żywność z pól i łąk, z których produkty mogliby konsumować ludzie.
Dlatego dieta bezmięsna jest zatem doskonalym sposobem zapewnienia niskim kosztem produktów żywnościowych dla dużych i nisko rozwiniętych populacji.
Sokrates uważał, że najlepsza dieta składa się z chleba, oliwy z oliwek, serów, warzyw i owoców oraz umiarkowanych ilości wina.
Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy jak szkodliwe jest nasze „mięsko“ i jego produkty.
Wielu lekarzy informuje już od lat….poniżej przedstawię paru lekarzy..
Zachęcam Cię do oglądnięcia poniższych filmików, wykładów:
Dr. Campbell – CHina Study
„jesteś tym co jesz“
Film ten przedstawia przełomowe badania obrazujące wpływ żywienia na zdrowie. Mówi także o najbardziej wnikliwym w dziejach, tzw. badaniu chińskim (China Study), którego wyniki zachęcają do prowadzenia diety wegetariańskiej. Badanie chińskie pokazuje bowiem, że im mniejszy udział żywności odzwierzęcej w diecie, tym większe korzyści dla zdrowia. Autorem badania jest dr C. Campbell.
W swojej książce Campbell, który ma za sobą 40 lat bycia biochemikiem żywienia, przywołuje i interpretuje wyniki największego na świecie badania dotyczącego odżywiania, jakie kiedykolwiek przeprowadzono – autor przeanalizował dietę 6,5 tysiąca osób w 65 chińskich i tajskich prowincjach. Następnie porównuje opartą głównie na roślinach dietę badanych osób z bogatą w mięso i nabiał dietą Zachodu. Campbell zachęca czytelników i czytelniczki do wykluczenia z diety produktów odzwierzęcych, gdyż – jak dowodzi – będą mogli w ten sposób cieszyć się zdrowszym i dłuższym życiem. W przekonujący sposób dowodzi, że żywność pochodzenia zwierzęcego jest odpowiedzialna za coraz częstsze występowanie chorób cywilizacyjnych, takich jak choroby serca, cukrzyca, nowotwory, otyłość czy choroba Alzheimera. Swoją pracą kontruje panujące od dawna przekonanie o korzyściach płynących ze spożywania produktów odzwierzęcych i wykazuje ogrom mylących, nierzadko sprzecznych ze sobą informacji, jakimi żywi konsumentów przemysł spożywczy.
Zapraszam was również do ogladnięcia poniższego filmu..dającemu dużo do myślenia dla tych ludzi, którzy jedzą jeszcze mięso…….zawiera całą PRAWDĘ…to Holocaust dla zwierząt!
Głód napewno nie będzie Tobie dokuczał, gdy jemy surowe owoce i warzywa można ich spożywać tak dużo, aby być najedzonym……….dodatkowo pij najlepiej wodę niegazowaną, czy zióła.
Dobre działania mają oczywiście różne zioła np: brzoza biala, łopian, koper włoski, mniszek lekarski.
Dodatkowo korzystnie wpływa sauna / gdy nie cierpisz na choroby układu krążenia/.
2/ Kuracja warzywno-owocowa spełnia kryteria kuracji „oczyszczającej“ (post/endogenny), a ponadto ma tę zaletę, że dostarcza wielu bezcennych biokatalizatorów i błonnika.
POlecam metodę Dr. Ewy Dąbrowskiej ….na początek …też tak zaczełam moja drogę.
W tym czasie nie należy spożywać roślin strączkowych (bogate w białko i tłuszcze), ziemniaków (bogate w skrobię), ziarna zbóż (bogate w skrobię i białko), innych ziaren i orzechów (bogate w tłuszcze i białko), słodkich owoców, jak banany, gruszki, śliwki itp. (bogate w cukry), ani olejów (tłuszcz).
Spożywanie tego rodzaju wysoko odżywczych roślin jest równoznaczne z zapoczątkowaniem odżywiania „zewnętrznego“ i zahamowaniem odżywiania „wewnętrznego“.
Warzywa i owoce można spożywać w postaci:
a)soku z warzyw i owoców
b)surówek warzywnych, surowych zup warzywnych
c)warzyw gotowanych, duszonych, zup
d)warzyw fermentowanych (kiszonych)
e)wywarów z ziół, warzyw, owoców suszonych lub surowych
f)owoców.
Ilość spożywanych warzyw i owoców jest dowolna. W przypadku braku apetytu można pić tylko soki, ale wówczas bardzo ważnym problemem są codzienne wypróżnienia. Dłuższe kuracje sokowe należy prowadzić pod kontrolą lekarza.
Kuracje warzywno-owocowe można prowadzić samemu, gdy nie przyjmujemy żadnych leków. W przypadku stosowania leków chemicznych, należy być pod kontrolą lekarza. Tylko lekarz może w miarę poprawy klinicznej stopniowo redukować i odstawiać dotychczas stosowane leki. W przypadku nie odstawienia leków, istnieje niebezpieczeństwo pojawienia się działań ubocznych polekowych. Niektóre leki hamują samoleczące zdolności organizmu (np. hormony, betablokery, tiazydy, leki przeciwzapalne i in.).
Kurację przeprowadza się przez 3 dni z kolei. W czasie kuracji można jeść tylko pomarańcze lub grejpfruty Składniki:
900 g soku z grejpfrutów
900 g soku z pomarańczy /świeżo wyciśnięty maszynką/
200 g soku z cytryny
2 litry wody destylowanej. Sposób przeprowadzenia:
Rano na czczo wypić 1 łyżeczkę stołowa gorzkiej soli rozpuszczonej w ciepłej wodzie. Sól ma wpłynać na wydalenie toksyny./działa przeczyszczająco/. Po wipiciu powinno się ciepło ubrać i pić co 30 min 100 g soku. W moim przypadku dzieliłam owoce na dwie części i wyciskałam je 2 razy dziennie. Piłam przez cały dzień. W tych dniach przeprowadzałam dodatkowo lewatywę!
W ciągu następnych 2 dni postępować tak samo.Kurację przeprowadza się raz na rok. Najlepiej wczesną wiosną lub póżną jesienią.
Wszystkie składniki wlać do 2 litrowego garnka i zalać 1 litrem przegotowanej wody. Garnek postawić na małym ogniu i po wrzeniu gotować przez 2 min. Odstawić na 10 godzin. Następnie przelać i trzymać w lodówce. Pić po 1 łyżce 3 razy dziennie, na 30 min przed jedzeniem.
Składniki:
1 dzień-5 g liścia laurowego drobno pokruszyć, wrzucić do 300 ml wrzątku, gotować na małym ogniu 5 min, następnie wywar wlać do termosu i odstawić na 5 godzin, żeby się odstał. Płyn przecedzić, przelać do naczynia i pić małymi łyczkami, co 15-20 min w ciągu 12 godzin.
UWAGA!
Całego naparu naraz pić nie wolno!
2 i 3 dzień– tak samo jak poprzednie dni. Kuracje powtórzyć po 7 dniowej przerwie. Stosować tylko raz na rok.
Podczas kuracji powinno się unikać mięsa oraz przetworów mlecznych.
Po kuracji ograniczyć spożywanie produktów od zwierzęcych a najlepiej wogóle z nich zrezygnować!
Dlaczego?
tu wyklady:
Prof Dr Walter Veith – Pij mleko, będziesz miękki! 1 z 11